23 lutego 2012

Głuchołazy 2012 II Trasa


Jak to, co roku bywa Patrol Prawie 48 Szczepu Dębowego Liścia, tak zwana Dębica. Wybrał się na największy Ogólnopolski Rajd Zimowy Głuchołazy w tym roku już XXXV, tradycyjnie już po raz piąty na trasę drugą.
                 Z naszej Dębicy wyjechaliśmy już 14 lutego, aby spędzić dzień Walentynkowy  w malowniczym Wrocławiu. Następnego dnia wstaliśmy z samego rana zdążyć na początek trasy  w Otmuchowie. W drodze do Nysy musieliśmy między innymi ogolić balonowego rolnika oraz stworzyliśmy obraz wielkiej cebuli na jeziorze Nyskim. Wieczorem odbył się kominek a na nim scenki prezentujące każdy patrol przybyły na rajd, w śród nich jak zwykle scenka obsługi trasy, która z roku na rok jest coraz lepsza. Drugiego zimówkowego dnia czekała na nas gra i zwiad po Nysie. Jak się okazało miasto to można nazwać inaczej Niewiadomo, ponieważ nikt z mieszkańców nic o nim nie wie. Chwile potem postawiono przed nami zadanie rozwikłania tajemnicy śmierci Lucy pseudonim Amerykanki z serialu „Ranczo”. 

Dzięki wybitnej dedukcji jak i detektywistycznemu podejściu udało się nam w mgnieniu oka rozwiązać zagadkę. Później już tylko spacerkiem do następnej bazy. Wieczorem gdy wszyscy byli już umyci i pełni nowych sił odbyła się prawdziwa wiejska dyskoteka rodem z prawdziwej remizy. Już następnego ranka czekało nas nie małe wyzwanie bo najdłuższa z tegorocznych tras ponad 20 km.  Po południu można było posłuchać  głuchołaskich piosenek w wykonaniu każdego patrolu oraz obejrzeć filmiki przygotowane przez uczestników.  Jak się okazało tegorocznym drugo trasowym hitem został taniec Boba Budowniczego przywieziony do nas przez patrol połączonych sił Pilzna i Oławy. Sobota jaz zwykle była Dniem Głuchołaskim. Jak zwykle czekało na nas tam wiele niespodzianek i punktów programowych.  Jedną z największych atrakcji jak prawie, co roku okazał się obiad, poza tym  kto chciał mógł pogłowić się trochę z puzzlami, pozginać trochę kartek w orgiami, czy nauczyć się podstaw sztuki walki AIKIDO.  Około godziny 15 zaczął się między trasowy festiwal. Później udaliśmy się na koncert grupy Reggae gdzie robiliśmy nieziemski hałas dla kaleson  i wielkie O OOO OOOO OOO. W niedzielę gdy wszyscy byli już spakowani i gotowi do podróży udaliśmy się na apel, gdzie nasz patrol został wyróżniony na trasie za dział w dwójeczce  od samego oczątku czyli już pięciu lat. W tym roku brakło nam tylko 2 punktów, aby ponownie stanąć na podium.  Zmęczeni, ale jakże zadowoleni udaliśmy się na pociąg, aby wrócić już do naszych domków. Teraz pozostaje tylko czekać kolejny rok na kolejną  Zimóweczkę . 



ćwik Paweł Urban



1 komentarz:

  1. dzięki, że znów mogłem na Was liczyć i miło mi było Was gościć - Seba :)

    OdpowiedzUsuń

Wybierasz podpis ANONIMOWY a podpisujesz się w treści komentarza na końcu ;-)